31 march 2012
Prosta linia.
butelka która pijesz jest twoim prawem,
a spalony joint był złożoną przysięga.
niech Twoje szczęście, Twoim będzie stawem
a droga Twoja niech wije się wstęga.
jest coś więcej niż życie!
to wolności wiatru smak.
gdy dzień zaczyna się o świcie
a liczy się tylko pełny motoru bak.
ja nie mowie o bogu, to nie ten czas,
wieczności to przykry smak.
pokera ze śmiercią rozgrywasz nie mówiąc „pas”.
pokory dupku Ci brak!
każda noc i nowy dzień
rosyjskiej ruletki smak chce czuć.
na moja trumnę w lesie, jeszcze rośnie pień
co do tego planów nie będę teraz snuć.
jeszcze przyjdzie czas, jeszcze będę żył
dom, żona, dzieci słodki plącz
nie będę żył tylko tak, by został pył,
mechaniczną dosiądę wolności klacz!
wolnym być, ze śmiercią ścigać wiatr!
głęboki spalin wdech,
i zlizać nektar gdy spotkam młody kwiat
bo mnie nie doścignie zwykły pech!