Poetry

. .


older other poems newer

25 july 2012

w miasteczku wszyscy poszli spać

babcia Helena z księdzem wikarym pod kołdrą
w duże róże opowiadają sobie grzeszne historie
jakby to nie był pierwszy piątek miesiąca ale
czerwcowy wieczór pełen truskawek podawanych
z szampanem a stara panna z Trzeciego Maja
ta która uczy przedsiębiorczości przebiera palcami
w gęstej czuprynie właściciela stoiska z chińska tandetą

wolontariuszka z hospicjum rodzi zdrowe dziecko
oddycha głośno żeby wszyscy wokół mogli dmuchać
w pstrokate piórka żona i matka z pierwszego piętra
nad gabinetem dentystycznym zastanawia się co teraz
zrobić z kuchennym nożem grzeczna dziewczynka
podgląda przez szybę ptasie głowy rodziców- nie wyjdzie
z pokoju zanim nie przebiorą się za ludzi i to nieprawda
że dzioby urosły im po filmie Hitchcocka pokazanym za późno
na ratunek

w dużym pokoju ojciec tak jak go pochowali w brązowym garniturze
nie pyta o samochód chwali pomysł przestawienia mebli
później wyjmuje kapelusz z królika i zaciąga się dymem

w ostatniej kwadrze kiedy już nikt nie czuwa
nad miasteczkiem sny zbierają się na rynku
aby przed brzaskiem stanąć na drewnianym podeście
ufundowanym z okazji pięćsetlecia i ukłonić się
jakby miały jakieś znaczenie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1