Poetry

sakura1192


older other poems newer

1 november 2012

Pierwszy raz...

Zwyczajny dzień
lecz dla  niej inny niż wszystkie.
Jeden telefon,
który zmienił jej życie.
Życie tak szare
jak wieczorna mgła.
Dwie postacie
pragnące tylko siebie.
Blask w oczach,
gdy ją dotykał,
pieścił jej ciało.
Łzy szczęścia
płynące po policzkach.
Uśmiech
malujący się na twarzy,
ujawniający namiętność młodych ciał.
Intymna chwila,
nagość wyzwalająca wstyd.
Wstyd
ich prawdziwych pragnień i uczuć.
Rytmiczne bicie serca
wygrywające pieśń miłości.
Spleceni w uścisku
nieograniczonej rozkoszy.
Rozkoszy
prowadzącej do zapomnienia.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1