Poetry

sakura1192


older other poems newer

14 october 2011

Skłócone rod(zin)y

Jeden wypadek
zmienił me życie,
odebrał rodzinę.
Skłócone dwa rody
jak Montekich i Kapuletów,
toczą między sobą
zaciekłą wojnę.
Cierpią na tym
niewinne dzieci.
Czy tego nie widzicie?
Wina była moja,
w afekcie popełniona zbrodnia.
Zbyt wiele słów wypowiedzianych,
by zapomnieć o tym czynie.
Nie chcę być ofiarą
ani katem,
poświęcać innych,
by ratować siebie.
Więc proszę:
Zakończcie tą krwawą rzeź!
Wspomnicie me słowa,
gdy zabiją kościelne dzwony,
ogłaszające żałobną pieśń.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1