sakura1192, 13 october 2011
Chciałabym być jego cieniem,
śledzić każdy krok,
tak by nie wiedział.
Czuć ciepło kostki brukowej
rozgrzanej od Słońca.
Smakować miękki chód jego stóp,
którymi drepta po mnie.
Wiedzieć, że
nie ściągnie butów
i ucieknie.
sakura1192, 12 october 2011
Jestem pełna energii
a zarazem nie mam sił na nic.
Dlaczego tak jest?
Czy to dlatego,
że spadła na mnie bomba?
A dzisiejsze cierpienie
było kiedyś źródłem moich radości?
Miłość bez cierpienia
nie jest miłością.
Kto tak mówi?
Chyba mój głupi umysł.
Wiem jedno,
serce choć popękane chce bić.
Tylko po co?
Czy to prawda,
że słodycz cierpienia
określa zasadę naszego istnienia?
Znów nic nie wiem...
Myślę, że cierpienie
wymaga więcej odwagi niż śmierć.
A moje życie
to idealny cmentarz
umarłych nadziei.
sakura1192, 12 october 2011
Chciałabym...
jechać karetką na sygnale,
taką samą co minęła mnie
jak siedziałam na ławeczce.
Znaleźć się w jej wnętrzu,
słyszeć pikanie rozchodzące się echem,
pikanie coraz cichsze
a potem tylko kreska na ekranie.
Serce stanęło,
straciliśmy ją...
sakura1192, 12 october 2011
Bliska mojemu sercu,
Starszy Anioł,
Bogini, Opiekunka,
Najlepsza Przyjaciółka.
W hołdzie imię po niej przyjęłam,
Trzecia a zarazem pierwsza,
Przewodniczka po drodze życia,
Pani w turkusach skąpana.
Znikneła,
Ścieżką odeszła w strone nieba,
Dlaczego On mi ją zabrał?
Prababciu, Kocham Cię!
Na zawsze będziesz w moim małym serduszku
i w mojej pamięci tam, gdzie ból nie sięga a łza nie płynie