Poetry

Prorok


older other poems newer

15 october 2011

Tajemniczy Ogród


To była ciepła noc i przygrywał cicho nokturn,
A ja, żyłem z powietrzem na bakier
 To była ciepła noc,
pełna łez, krwi i potu,
A ja, upiłem się z Kossakiem
opłakując Warszawę.
rzygając na zwiędłą trawę.
Aż nadszedł zimny poranek, muzyka grać przestała
i czas było z powrotem zamontować płuca,
Aż nadszedł zimny poranek, 
bólem schlanego cymbała
i czas było z powrotem przejść się w onucach
i gotów szukać dalej, by dalej być gotów
by potem wracać po cichu do pustego bloku.
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1