Poetry

Ivo Ivan


older other poems newer

10 march 2012

Hafizie...

teraz już wiem
że dzieliłem z tobą
los tułacza
noce chłodne
spędzone w kącie foliowego namiotu
gdy wkoło szron
skradał się cicho
 srebrząc stopami liście koniczyn...

jakże rozjaśnił się mój umysł skołatany...

teraz już wiem...

wtedy szeptały mi o tym
kołyszące się na sztormowym wietrze
bambusowe zarośla
gromkim głosem śpiewało morze
a każdy kamień na plaży
opowiadał mi tę historię na nowo
byłem ogłuszony...

teraz już wiem...

światło przychodzi z otchłani
skrada się jak mysz
w poszukiwaniu darowanych okruchów chleba
krąży wokół...

światło przychodzi z głębi
z otwartej gardzieli krzyczącego osamotnienia
przychodzi z modlitw samotności

ciepło przychodzi z pieca
który buduje się zdrętwiałymi z zimna rękoma

ciepło przychodzi z ognia
nad którym płacze się z rozpaczy
gdy nie chce się rozpalić...

Hafizie...

jakże drogie są memu sercu...
jakże bliskie...
twe wiersze






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1