Prose

sam53


older other prose newer

13 september 2024

wprost ze spożywczaka

dzisiaj w sklepie znów spotkałem - dzień dobry
nawet nie wiem czyje - ciekawe czego chce

kilka dni temu szedłem sobie przez park
a to to wyskakuje nagle zza drzewa
wprost na mnie jak sąsiadka z pierwszego piętra
albo jak rowerzystka która na przejściu dla pieszych
wpadła pod auto
a dziś tak jakoś zalotnie uśmiechnięte i od rana łazi za mną
trochę dziwne

grzecznie odpowiadam dzień dobry na dzień dobry
- chamem nie jestem
przywitanie - ważna sprawa i sąsiedzka i obywatelska

nie spotykam się z pierwszym lepszym
- dzień dobry - przypadkiem na ulicy ani w bramie
nie umawiam się na kawę
nie zaczepiam
a w kościele odwracam głowę do tych z pochwalonym na ustach

nie powiem czasami na powitanie dnia zajrzę w oczy
ale żeby coś więcej - broń Boże
żadnych sprośnych myśli
nawet na nóżki nie patrzę
a wyżej - mogę sobie tylko pomarzyć
księdzu trzeba by było papierkiem na tacy zaszeleścić
a na spowiedzi takich tematów lepiej nie ruszać

na szczęście w kolejce do kasy - dzień dobry - stanęło za mną
mimo to dowiedziałem się o promocji na banany
i o chudej wołowinie bez kości na stoisku mięsnym
poznałem menu niedzielnego obiadu
no i w 3 minuty wady jego uczestników

uratował mnie uśmiech kasjerki
i jakże miło brzmiace - dzin dobri panoju
w tym momencie zdałem sobie sprawę jak pięknym językiem
się posługujemy

jak bardzo powinniśmy naszą mowę szanować
nie mówiąc o kulturze
to dzień dobry przy kasie uświadomiło mi
za co ginęli nasi listopadowi i styczniowi powstańcy

z wieczornym pozdrowieniem






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1