Poetry

sam53


sam53

sam53, 8 december 2025

tańcz tańcz

wierszem ci wyjdę naprzeciw
do twych ramion otwartych na oścież
zanim szczęście się w szczęściu roznieci
zanim słowa rozkwitną w miłości

nim się dowiesz - poezja nam sprzyja
piękny sonet układa gdzieś w sercach
niech ten czas nam oddany nie mija
pragnę szaleć nie dość mam szaleństwa

milczysz nie milcz to nie jest westchnienie
nawet ból nie jest bólem gdy kochasz
rozkosz ciała gdy drżysz jeszcze nie wiem
tylko dusza i serce w ramionach

z twoim cieniem chcą tańczyć - nie umiesz
krok do przodu do tyłu - rytm w krokach
biodra wyżej przy moich - ach unieś
teraz kołysz ach kołysz
i kochaj


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 5 december 2025

GDYBYM

gdybym cię spotkał ciut wcześniej nie później
i żarem serca wzruszył senny płomień
jak miłość którą razem chcemy unieść
nim ją do wspólnych zapiszemy wspomnień

gdybym nie mówił że zostaniesz pierwszą
wybraną z kwiatów malowanych zimą
najbielszą z bieli która najpiękniejszą
z iskrzących tęczy nawet gdy niczyją

gdybym ach gdybym ale kiedyś powiem
gdy wiosna sypnie bielą po czereśni
i wszystkie myśli zmieszczą się w pół-słowie
gdybym cię spotkał nie później a wcześniej

to dawno temu bym do ciebie pobiegł
a gdybym musiał - stanąłbym na głowie


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 5 december 2025

syndrom

od kilku dni chodzę niewyspany
tak jakby ktoś się za mnie wyspał
przysypiam nawet po kawie
nie wiem co się wokół dzieje
mówisz do mnie a ja nie słyszę
mam w nosie polecenia pracę
taki totalny niechcemiś
brak weny nawet żeby porządnie zakląć
wiesz jak to się nazywa
.
wczoraj chyba już byłem w innym świecie
a może wciąż obok siebie
moje zewnętrze mieszało się z moim wnętrzem
pewnie najlepiej jakby samo się zjadło
wzięło prysznic
przebrało się w piżamę
sen
sen
sen
tęsknię za snem z tobą
pragnę
.
pamiętasz gdy przez dwa tygodnie
nie wychodziliśmy z łóżka


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 5 december 2025

wybrane z pozszywanych marzeń (wiersz siódmy)

jesteś

pocałunkiem wilgotnym lgnącym do ust
ciepłą piersią wtuloną w moje ramię
litanią słów podarowaną w szepcie
burzą pożądania
w której i światłem i ciemnością
.
jesteś
jesteś
jesteś


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 5 december 2025

nie wiem jak się nazywam

jedno lotnisko dziesięć kilometrów na północ
drugie piętnaście na południe
czasami nie słyszę własnych myśli


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 5 december 2025

w windzie

dzień dobry mówiło się wszystkim
winda była jakby przedsionkiem domu
czegóż my nie wiedzieliśmy o sąsiadach
a czegóż o sobie

rozmawialiśmy nie tylko o pogodzie
czasami nawet ściszonym głosem
z obawą i z nadzieją
często z modlitwą na ustach
że ktoś wyprowadzi nas z tej zakrzywionej czasoprzestrzeni

dziś zdziwieni niemocą boga
uciekamy w samotność
w windzie sami obcy
milczenie

zakrzywiona czasoprzestrzeń pachnie nienawiścią


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 2 december 2025

obcy

najpierw mówili nam że ziemia jest płaska z obu stron
a deszcz padał zawsze z tej samej chmury
kiedy zazieleniły się gołoborza
z pierwszym cudem przyszła wiosna
niebieskie niebo stało się wypukłe
spadające gwiazdy sięgały marzeń
któregoś dnia Wielki Wóz pomylił się z Niedźwiedzicą
pod Drzewem Dobrego i Złego
napisaliśmy nową historię
od dziś każda istota jest dla nas ważna
każdy ma swojego boga
pod ich postacią ukrywa się czarna materia
na najbliższe 500 lat podpisaliśmy z nimi umowę
oni nie wtrącają się do nas
my nie ingerujemy w ich świat
obiecali też nowy naród wybrany
i zupełnie nową biblię

reszta zostaje czwartą tajemnicą
czy masz jakieś pytania


number of comments: 11 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 2 december 2025

a w Tatrach zima

w gardle doliny zawsze najwięcej śniegu
wystarczy porządna lawina
i biały puch zmienia się w twardy lód
szczególnie na dnie żlebu
gdzie zmiany temperatur
między nocą a dniem robią swoje

im wyżej tym bardziej łyso
na prawie pionowych ścianach
kamienie oddychają górskim powietrzem
gdy przenoszę wzrok na nawisy
robi mi się gorąco
może dlatego nawet anioły
w zimę zakładają raki

wiatr śpiewa psalmy


number of comments: 5 | rating: 4 | detail

sam53

sam53, 2 december 2025

bez nut

dziś rano zajrzała mi w okno
zdziwiona że wstawać nie pora
że liście przemokły - wciąż mokną
kałuże we wszystkich kolorach

szarością maznęła po szybie
z porannym - dzień dobry - sen wpadł
świerszcz zagrał choć nie miał już skrzypiec
piosenkę nuciła dziś mgła

ktoś mówił że mgły nie usłyszę
a ja mógłbym za nią iść w dym
jak w miłość jak w wiosnę jak w ciszę
gdy - kocham - na ustach i Ty


number of comments: 3 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 2 december 2025

w twoich oczach

od rana niebo przeciąga się między chmurami
nabiera błękitu fastrygując plamy obłoków
w których cieniu chowa na później światło
by podczas burzy mogło się do woli wyiskrzyć

czasami jasność ginie w przestrzeni tak jak
guziki perseidów które ktoś tylko w sierpniu
przepędza przez upstrzone gwiazdami niebo
czy wiesz że twoje oczy świecą w nocy

chyba nie jesteś kotem


number of comments: 0 | rating: 2 | detail


10 - 30 - 100  






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1