Poetry

sam53


sam53

sam53, 14 december 2025

za zdrowie poetów

jeszcze wierzę w dobre jutro w ciepłe słowo
wierzę w serca którym wciąż do siebie blisko
kiedy kładziesz się koło mnie zawsze obok
i kochamy się zwyczajnie tak jak wszyscy

w śnieg też wierzę chociaż jeszcze nie ma zimy
w Mikołaja z prezentami pod choinką
ach Kochanie wiem że jeszcze zatańczymy
przejedziemy się dorożką wokół Rynku

niech uwierzy cały Kraków gdy we dwoje
za poetów wypijemy tu i teraz
i za miłość tak jak zawsze pośród objęć
wszak na co dzień nikt parami nie umiera

jeszcze wierzę chociaż jesień nas kołysze
jak ostatnie szare liście na gałęzi
jeszcze wierzę że dla ciebie wiersz napiszę
nasze małe jakże wielkie wspólne szczęście


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

sam53

sam53, 13 december 2025

czy to już demencja

gdybym wiedział o tobie tyle co o nocy
która w brzasku odchodzi pierwszym bladym świtem
i dzień w usta całuje gdy otwieram oczy
jakby jutro od wczoraj wiedziało że przyjdzie

w rozedrganej poświacie słonecznych promieni
w błyskach zorzy porannej walczącej z gwiazdami
gdybym wiedział że wrócisz nie w nowiu a w pełni
i zostaniesz zostaniesz nie będziemy sami

nawet we śnie wyśnionym dopiero w połowie
gdy noc zwykle przychylnie patrzy nam przez ramię
kiedy słowo do słowa snuje się w opowieść
gdybym wiedział choć trochę
ach ta moja pamięć


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

sam53

sam53, 12 december 2025

Augusta Luise pachnie miłością

każdy wieczór wypełnia zauroczenie
dotykamy swoich myśli i ciał
wzajemnie zdejmując z siebie niewinność
przewiązani kokardą usypiamy
.
każdej nocy zostawiamy siebie w prezencie
niechaj świt czy poranek czyni nas szczęśliwymi
gdy gubimy się w pocałunkach
gdy trwonimy gorączkę wilgotnych ust
.
gotowi na jeszcze jeszcze jeszcze
tak jakby w bluźnierczym szaleństwie
można było jedną modlitwą
zaskoczyć różnych bogów
.
patrz na płatkach Augusta Luise
znów przysiadł pawik


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 12 december 2025

widzialni - niewidzialni

dni nie tygodnie wiosny nie lata
za ścianą lasu znów płacze zima
przed deszczem wrony zaczęły krakać
wrzasku Zamkowej nijak zatrzymać

zgoda już dawno zgubiła młodość
minus na plusie - to już normalność
władza poddała się tłustym kotom
śnieg przestał padać latarnie gasną

stołki rozdane - drżą tajemnice
wszyscy do tłustych chcą dziś się przyznać
rękę wyciągam - Hej Pabianice
a gdzie jest moja Mała Ojczyzna


number of comments: 4 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 12 december 2025

krokodyla daj mi luby

nie mów że nie masz czasu
to czas nie ma ciebie
tak jak miłość której nie chcesz zaprosić do serca
tak jak prawda
jak słońce na bezchmurnym niebie
chociaż uśmiech przekładasz dziś z wiersza do wiersza

nie mów tęsknię
tęsknotę jeden klucz otwiera
tak jak amen w pacierzu
jeden klucz zamyka
zanim dźwięki z nut spadną nim muzyka ścichnie
każda wiara w człowieka po prostu usycha

nie mów pragnę
zbyt proste i łatwo przychodzi
łatwiej niż się utopić nawet w łyżce wody
może serce podaruj
otwarte - nie szkodzi
wszak minęły już czasy - luby - gdzie krokodyl?


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 11 december 2025

późny karmin

zmęczona wyobraźnia zasypia w chaosie
a ty sklejasz pocałunkami jej strzępy
czasami brakuje kolorów
bezbarwny deszcz rzeką tajemnic

lubię gdy zaczynasz z wysokiego "c"
wtedy milczenie śpiewa
upominając się o kokardę
od wszelkich uroków

zostaniesz w ramionach
trzeba przyzwyczaić sny do naszych ciał
a późny karmin na ustach do szeptu

dziś podaruję ci kwiaty
mam je na końcu języka


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 11 december 2025

pocałunek w ogrodach

Wiosna nie wiosna ty w ogrodach
patrzę na ciebie jak się zmieniasz
chyba zakwitła też pogoda
na podniebieniu kresu nieba

w uśpionych pąkach maj konwalie
w malinach lubczyk wyprężony
znów zaleciało majerankiem
we włosach został zapach wiosny

w tych drobnych kwiatkach ci do twarzy
pamięcią sięgam trochę niżej
ten wiersz powinien nam się zdarzyć
kiedy byliśmy jeszcze bliżej

bliżej niż blisko w pocałunkach
a wiatr gnał wiosnę po obłokach
miłość została ci na ustach
dobrze że jesteś
kochasz - kocham


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 11 december 2025

uczuć niepokoje

w jesiennym wierszu śniłem nagie drzewa
tak jakby nagość kanonem została
najświętszą muzą z którą czas się przespać
pieszcząc zachwytem doskonałość ciała

Graalem poezji w lirycznym bezkresie
kiedy koloru na szatę nie staje
snem o miłości którą noc przyniesie
nawet tę pierwszą którą znasz na pamięć

nagą w welonie uśmiechniętą w sadzie
w łóżku w połogu gdy jej rękę trzymasz
kiedy na usta palce tobie kładzie
i płatkiem śniegu całuje jak zima

żarem zapewnień zawieszonym w słowie
jak nagą prawdą w bezlistnych gałęziach
snem który zdążył w twe ramiona dobiec
śniliśmy razem
pijani ze szczęścia


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

sam53

sam53, 10 december 2025

w połowie drogi

nigdy nie szukam najkrótszej drogi
zazwyczaj określam cel lokalizację i czas
aplikacja pokazuje ścieżki dojścia
nie wybieram najprostszych
zawsze są zatłoczone

czasami warto być cierpliwym
zarośnięte chwastami czy dziurawe
są może bardziej niebezpieczne
ale przynoszą satysfakcję

wybierając właściwą drogę do ciebie
kieruję się zaufaniem
zmysły prowokują żebyś wyszła naprzeciw
zanim zabłądzimy w sobie
wyłączmy aplikację

chcę ciebie bez Wielkiego Brata


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

sam53

sam53, 9 december 2025

z przeszłości

to co było dawno - dawniej niż przedwczoraj
mgła skrzętnie okrywa - czas obrzuca ziemią
jesień śpiewa psalmy nie tylko w nieszporach
szarą teraźniejszość wiatr zagania w ciemność
i na ścieżkach dźwięków gdzie szept nocy cichnie
zamienia ją w przeszłość - może to brzmi dziwnie

lecz jakże prawdziwie gdy na gzymsach zorzy
to co chwilę wcześniej wybuchało złością
nagle się wybudza otwierając oczy
bez zła nienawiści ciesząc się miłością
jakby cud przyszłości stawał się narracją
czasu który łączy molekuły spacją

dziwne jak melodia w nucie listopada
gdy na kancie światła i cmentarnych wspomnień
zanurzam się myślą w spadających gwiazdach
w powrotach przemilczeń niespełnień niedotknięć
gdy wiążę marzenia i ciebie z wierszami
miłość to nie przeszłość
jest w nas
między nami


number of comments: 0 | rating: 3 | detail


10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1