Poetry

sikimora


older other poems newer

17 january 2012

homo patiens

ja  proszę pani się nie skarżę
bo i komu
po co
człowiek wchodzi
w różne krajobrazy

kiedy umarła  żona
to się postawiłem Bogu
teraz myślę jednak  że nie obeszło go wcale
puste miejsce w ławce
skoro  czuby wierzb ponacinane
i zboże złote na czas
a kiedy zechcę widzę ją w tej sukience
przemoczonej tak że radość patrzeć
dobrzy ludzie tutaj
robią wszystko jak trzeba
gdyby mogła pani przynieść jutro paczkę 
tytoniu -  doktor ostatnio  pozwala






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1