Poetry

Al.


older other poems newer

6 january 2012

Dworzec zachodni

poczekalnia warszawskiego dworca 
właśnie tu w percepcyjnym tłumie 
wyraźnie dostrzegłem
wędrówkę moich myśli  
 
w tłumie ludzi
przyjazdy odjazdy terminy godziny
quo vadis
tym razem chyba do domu
 
przecież cel ogranicza
 
spoglądam w rozkład jazdy 
widzę tylko znaki
sygnatury bez myśli
i odwrotnie
 

wię  wsiadam do autobusu bez biletu
ale z wiarą 
może ktoś nie sprawdzi nie ukarze
nie zapyta dokąd zmierzam
 
ja chcę po prostu jechać






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1