Poetry

Spółka


older other poems newer

13 may 2012

amplituda

u mnie około ośmiu celsjusza
w radosnej skali minus dwadzieścia
w tęskniącej plus trzydzieści
nie wiem w jakiej ciebie umieścić
bo ze wszystkich skal
wystajesz
rogami piekielna diablico z pejczem
cholernie tęsknię

jeszcze bez śniadania
przy kawie obezwładnia świst bata i jak teraz mam
zgłębiać świat poezji w wierszach subretki słów
o skali niebotycznej vibratto uczuć nie ogarnia
nostalgia pulsuje czerwienią
 
światła






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1