Poetry

Jarosław Baprawski


older other poems newer

6 december 2011

Znieczulica

ból głowy
idzie za rękę
z pustynnym potworem
sahara to pryszcz
jedno piwo
 przedsionek oazy
serce stanie za chwilę
nie
kurwa
 jednak bije
jakieś głosy
z lewa
i z prawa
pogranicze obłędu
zatrzymanie oddechu
śmierć wybawieniem
jeszcze wodotryski potu
zmieszane z trzydniówką
oddechu
o śmierci
gdzie jesteś 
może wytrwać
anioł stróż
wytrwaj
zdecydowanie
do sklepu
przechylam browar

proszę pana
w sklepie nie wolno

ja umieram

Wynocha






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1