6 december 2011
Tunel
pochmurne dni
wypinają się na mnie
gołymi tyłkami
jestem otoczony
cholernie smutnym nastrojem
w takie dni
błądzę tunelami myśli
w takie dni
wolałbym siedzieć
w najgorszym barze
pić z menelami
ocalałymi z nuklearnego wybuchu
życiowego kapiszona
w takie dni
nawet nie mogę odnaleźć siebie
wyobrażam sobie swój pierwszy świt
bez słońca widzianego z ziemi
wódka mi nie wchodzi
gotuję w garku piwo
mieszam cukier
słucham dżemu
wychodzę
wracam z rurą
i słuchamy ryśka
do rana