Poetry

Jarosław Baprawski


older other poems newer

5 december 2011

Pozytyw

to co było nie wróci
bumerangiem wspomnień
w pieprzeniu sumienia
zapity na amen
ostatni aborygen

tamte dziewczyny
już dzieciate
jak nie z jednym
to z drugim
najważniejsze
becikowe
 
nie zbaczam z kursu
droga prosta
nie mogę się zgubić
nawet pijany
instynktownie
czytam z gwiazd
w pochmurną noc

tak czasem 
sobie myślę
ile przygód 
jeszcze przede mną
flach niewypitych
butów zdeptanych

kobiet gotujących
na przemian obiady
w tej samej kuchni
co druga to żona
panna lub wdowa
nie wnikam 

ścierek nie zmieniam
ja je wyrzucam
ze skarpetami
do kubła 
pod zlewem
osobista kolekcja
klaser kancerów

drzwi też wyrzuciłem
nigdy się nie zamykały
w domu przeciąg
wentylacja
bez zarzutu

czuję się wspaniale








Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1