Poetry

Jarosław Baprawski


older other poems newer

7 december 2011

Idę

tam gdzie nie sięgnie wzrok
nie doleci żadna myśl
logicznie postawione pytanie
umiera na blacie baru
zapocony barman
w którego łysinie
poprawiam fryz
nalewa setę
też by łyknął
moja już niesie
do ust
rozwiązanie
na skrzydłach
szybuje wzrokiem
horyzont drzwi
otwiera moje kochanie

idziesz kurwa
do domu






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1