Poetry

Monika Joanna


older other poems newer

16 april 2012

A wieczorem...

zdejmuję codzienną maskę
minusowe okulary

zmywam kohl z załamania powiek
kurz miejskiej egzystencji

nakładam księżycowy krem
balsam na niepierzchnięcie

wciągam koszulkę Bliżej ciebie
malinowe bokserki w kwiaty

robię rachunek sumienia wierszem
trzydzieści na piękną talię

sprawdzam terminiarz dla pozorów
korepetycje z życia godzina jedenasta

całuję niedostępnych kochanków
zasypiam wiosenną ciszą


takiej mnie nie znasz






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1