22 july 2011
z listkiem mięty na drogę słodko - kwaśno
usłyszałeś szczęk
ściąganej bielizny z czerni
oczu błysk
przywykłam wyłuskiwać orzechy
imitacje mózgu
przypominam o dolnych rejestrach
mrucz mi
każdy dźwięk
wypływa z trudem
pokonane zrzeszotnienie
w pamięci dziury
wygodnie
na jednoosobowej łajbie
nogi do góry
hamak
truskawkowa mrożona margerita
dupa w kwiaty
coś pięknego - powiadasz
nieobiektywnie
chwilowa niesubordynacja
nie będzie karana