Poetry

Alutka P


older other poems newer

7 september 2011

wyświechtane nad czy pod - a w końcu zawsze oczy i wiatr

poranne noszenie wiader
piasek w horyzont z mgłą
jest gnój - zabrakło pola
do popisu jeszcze dwa dni i pół
litra nie jesteś w stanie
podobno po robocie
odżywa duch walki

porażka mam na drugie
już nie Małgorzata
choć miotła jeszcze w dłoni

lęk oklejany przez długie wieczory
jesienne przyjemności spóźniony grzyb
chłopcy przy płocie stoją kołki
nie mówią nic

niepewnie i uciążliwie
zaszalał świt na moim miejscu
wysadzona z siodła






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1