13 september 2011
zabawnie
na początku odwiedził mnie tajfun
 (liznęłam też coś o orkanie)
 później jak u starego alfreda
 chociaż ptaki dziwnie przyjazne
 napięcie rosło
 w lędźwiach jakaś słabość
 po czasie
 wszystkie sprzęty zdały egzamin
 zielone pończochy zdejmują się same
 (już nie będę miała źle w głowie - tylko gorzej)
 nogi wyczyniają brewerie
 od wczoraj używam  przedmiotów
 nie przejmuję się przeznaczeniem
 
 przez lufcik macham stopą
 na powitanie
 pożegnanie nastąpi
 po kilku aktach
 sztuki granej niezmiennie
 w tramwajach tłok
 jest ramię w ramię
 w nogę noga
 przyczyna i skutek - do poznania
 od wczoraj nie mogę dojść
 zdawało się już tak blisko
 widać
 trykające koziołki
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade