29 september 2011
łokcie w oknach
Wyjmij pięści z kieszeni
I popatrz na świat*
szeleszczące przyszły
w zbroi wykrochmalonych bluzek
białych
przemówień nie było
końca
pouczeń czekałam - cierpliwie
zanim pięścią w stół
i wara
nie przestanę
paradować nago
w moim domu
hula wiatr
I wspaniale powodzi się myszom
jutro zaczynam rozdawać
lunety
za grosz
*Bułat Okudżawa