7 october 2011
śrubo(w)kręty w izolacji
znowu rozpoczynają swój taniec
obręcze zaciśnięte na skroniach
dłonie - myśli się pisze się myśli
nie przestają drgać w locie
 
wystartował czas
 
czy zdążę wszystko zapisać
kiedy wysypały się słowa
toczą swoje drogi w pyle
pozostawiony znak do rozpoznania
 
nigdy nie trwało to tak długo
dobieram odpowiednie wytrychy
obchodzę zabezpieczenia i kody
 
nie rozumiem co do mnie mówisz
przestań nie jestem chile relleno
na tacy ostrym dodatkiem
 
zapadłeś we mnie głęboko
zastanów się zanim wyciągniesz rękę
potrafię podać i odgryźć
potrafię
 Poetry
Poetry Prose
Prose Photography
Photography Graphics
Graphics Video poems
Video poems Postcards
Postcards Diary
Diary Books
Books Handmade
Handmade