Poetry

Alutka P


older other poems newer

19 october 2011

wydawało się że już zapomniałam

ból potrafi dokuczyć nie mogę siedzieć
w łóżku nosi mnie tam i z powrotem
giętki język obraca myśli
kołują nad lasem - wilgi nawołują zofiję
znane mi dylematy złożone z wyboru
pod miedzianą blaszką słońca jedyny
może się dokonać

blisko końca różowieje noc
spłoszonych dłoni łagodny taniec
spokojnie nie skradniesz mi już nic
nie uszło jeszcze ciepło choć palenisko dogasa
połknęłam rozżarzone węgle
mrużę powieki żeby zatańczyć z cieniem
wystarczy dobre światło

wyjątkowo ruchliwe masz dziś usta
a tu zima prawie
bez tęsknoty uczysz mnie wytrwałości
wyjdzie – nie wyjdzie
pogwarzyć zawsze warto






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1