Poetry

drachma


older other poems newer

5 may 2013

Wrzutnik

Przymiotnik gdy chcę coś sprzedać
mówię kwieciście
miasto widmo a na przedmieściach
dystrybutory paszy tam się żywią masy
ja zaś jestem oryginalny
tokuję w Paradise
pakuję od tyłu w zakrystię
w Swingers klubie robię świętą czwórce
posłuchaj głosu w głowie
on ci na wszystko odpowie
mam być w cieniu zanim zasnę
i jak kamień wrzucony do wody
zniknę pod powierzchnią własnej krwi
całując stopę która mnie zmiażdżyła
zimno mi boję się ciemności
moich onych
każdy schizofrenik paranoidalny
ma onego rodzaju hula-hoop na ten rok
Roni Lachowicz lub inna Gwiazzda
może Luntek z Pigułą z Gdyni
się sucze na Youtubie tlą






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1