Poetry

drachma


older other poems newer

22 may 2013

Rapsoda z Grobu Pańskiego

Patyczaku po drugiej stronie nie będzie czekał na ciebie
żaden orszak powitalny
składający się z Panien Młodych i ich druhen
członkiń klubu nocnego z przedrostkiem – V.I.P.
homoerotycznej tęsknoty gdzie króluje Apollo i Hiacynt
Nikt już nie wierzy w twoje powtórne przyjście
może tylko pies z kulawą nogą bowiem wszyscy inni
obumarli a ich miłość oziębła
bo nadto kochają swój status quo w którym jest miejsce
jedynie na własny zbytek
Faryzeusze w sutannach czy tamci jaśnie oświeceni
wszystkie wspaniałe gesty zarezerwowali
dla perfekcjonistów co to ogolą sobie włosy oraz brwi
i na ulicy pośród miasta krzyczeć będą
wielkim głosem okazując gorzkość swego serca
że mają twarzowy nowotwór - nazwą go Blue Beam
z chęcią pojadą do Disneylandu na czyjś koszt






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1