Poetry

drachma


older other poems newer

9 january 2014

Magiczne miejsce

W podrasowanej czarnej beemce
kozak który nie ma karku i rzadko się uśmiecha
jest znany stąd aż do wybrzeża
najlepsze ptaszyny rozwozi po burdelach
i koks po którym dziury w nozdrzach

Pewnie za dużo w dzieciństwie naoglądał się
filmów o gangsterach

powiedział gdy padnie ziarno na podatny grunt
wyrywanie chwastów
jest jak granie w filmie lub gry wideo
wystarczy tylko być twardym i nie mieć cykora
by przekroczyć Rubikon

Muzycy opiewają jego Grand Tour
w piosenkach zachwalają towar po którym kociaki
są uduchowione
że ma się wrażenie jakby od małego obrabiały
drążka
będąc w potrzebie zrobią wszystko na zicher
gdy się znudzą pójdą do piachu
w sen






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1