Poetry

drachma


older other poems newer

5 may 2015

Dumpster diving

W teatrze trzeba orać do zgonu
aż na dużych paluchach pojawią się haluksy
żyć na ośce uwierzyć że jest się słabym
a alkohol jest silniejszy
to jest pierwszy krok w kierunku
trzeźwienia

Pielgrzymuję w każdy dzień powszedni
od śmietnika do śmietnika
po kawałek kiełbasy krakowskiej
worek mandarynek i pudełko delicji
korzystam z darmowego jedzenia
i się tego nie wstydzę

Dziś znalazłem przy stacji benzynowej
cukierki Zours!
o smaku kwaśnego zielonego jabłka
i bułeczki z czekoladowym nadzieniem

Przytuliłem pięćdziesiąt sześć puszek
w kieszeni ponad 4 złote
puszka Pandory blockbuster
kolejny przebój kasowy obwieszczony
przez bilbordy dołączył do dzieł
o wątpliwej wartości

Śmietnik zmienia wszystko
najlepsze to takie przy osiedlach
strzeżonych one są jak wyspy Bahama
gdy nie ma konkurencji

Prorok z Wierszalina
nieobrobioną ziemię przeorze
uszczknie coś z wiktuałów
pozostawionych do przemielenia
wtedy czytać się będzie jakby przyjemniej
Shakespeare'a






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1