Poetry

drachma


older other poems newer

20 december 2019

Umrzyk Sp. z o.o.

Pozostał kwadrat
rynku wielkiego
zabudowany spacerniak
znałem niektórych
mijanych z imienia
 
dookoła Macieju
gibaliśmy na kwadracie
kółka
 
Turyści latem
robili w tym dniu
pocieszne selfie
na tle pięknych kamienic
(z myślą że będzie
pamiątka)
 
jedna z tysięcy migawek
z miast których się
nie zapamięta
 
A tu taki afront
niezgodny z planem
nieprzyjemny swąd
w nozdrzach
ze skwierczącego ciała
 
Pan Buk wie wszystko
o unikaniu obowiązków
i spożywaniu alkoholu
 
rzadko kiedy trupy
wiedzą że kiedykolwiek
żyły (mimo że robią
większe koła)
 
Któregoś dnia
pewnie i ja gdzieś tutaj
lub w pobliżu
w ten czy inny sposób
wyciągnę kopyta
 
posypią groszem
lub prosem na przynętę
za zasługi?
 
Ale raczej zapomną
nie rozwinąłem skrzydeł
w wielkim świecie
nie zdobyłem uznania
 
Swoi wiedzą
że snuta opowieść
była za tania






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1