Poetry

drachma


older other poems newer

12 april 2020

Arboretum

boże tego wieczoru płakałem
w ogrodzie oliwnym
który był moim najpiękniejszym arcydziełem
jak powiedział dziad monet
 
krzywe drzewa wytną
i mnie w nowym wcieleniu przeznaczono
do selekcji jako dotkniętego
chorobami współistniejącymi
 
wprawdzie zdążyłem posadzić ogród
i wyprodukować trochę
niepotrzebnej nikomu sztuki
(obrazy tworzące mój całun)
 
ale nie zdążyłem spłodzić życia
bo spałem w tanich dormitoriach
i dojrzewałem do tego
co mój niegdysiejszy przyjaciel
judasz iskariota
 
by przed katastrofą dać drapaka
i powiesić się na topoli






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1