Poetry

AMAZONKA


AMAZONKA

AMAZONKA, 19 january 2012

Słowo.

Bezlitosny jesteś we wszystkich mowach
chciałeś napisać jedno słowo
a wieczność stała cię piórem.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

AMAZONKA

AMAZONKA, 18 january 2012

Z widnokręgu

Spocone łzy 

jak skamieniałe oczy zastygły

wpatrzone w załamanie światła

pomiędzy kolorami.


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

AMAZONKA

AMAZONKA, 18 january 2012

Gdybym była.

Gdybym była jak ta róża
co rozkwitła o poranku

gdybym była jak ta róża 

co zerwana dla kochanków

łezką w oku, biciem serca

w aromacie roztańczona

wciąż niezmienna nieskończona.



Gdybym była jak ten wietrzyk

co na twarzy z twym uśmiechem

wciąż razbrzmiewa

liści szelest  tańcząc z echem



Gdybym była a nie jestem

jak wspomnienie tego lata

co wśród kwiatów 

tańcząc walca wciąż powraca.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

AMAZONKA

AMAZONKA, 17 january 2012

Czkawka

*

Tak intensywnie piłam życi

aż popadłam w alkoholizm

w ramach konwulsji

zwróciłam wszystkie miłe chwile.

*


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

AMAZONKA

AMAZONKA, 16 january 2012

Dziewczyna zmarłego.

Dziewczyna zmarłego
w oczach ma tęczę

to straszne uczucie

bawiąc się szkieletem

włącz miłosny kalkulator



Psychozabawy

jaka jest płeć 

twojego mózgu  



czasem ją słychać 

w śpiewie

czasem w echu.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

AMAZONKA

AMAZONKA, 16 january 2012

Umrę na wiosnę.

Za  osiem lat  umrę 
z nadzieją że na wiosnę

gdy ziemia otuli się kwieciem

a zapach skoszonej trawy

pomoże zasnąć.



Gdy drzewa okryją się liściem

przed deszczem przynosząc ostoję

spoczywać będę jak pod parasolem



Nienoś mi kochany kwiatów

niech żują życiem wiecznym

wystarczy mi ta róża

co tuląc ją do piersi

pozwala zasnąć

zasnąć snem wiecznym.


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

AMAZONKA

AMAZONKA, 8 january 2012

Zawieszenie broni

Dzień pierwszy
otwieram oczy
i wiem że nie jestem
w krainie niebycia
niema też
wymyślonych przyjaciół
a ściany napierają echem
kalecząc resztki racjonalnego myślenia.
 
Dzień drugi
wódka i coś na sen
na stłumienie emocji
zasłony od trzech dni
wiszą jak chmury gradowe
wszystko znam już na pamięć
a wciąż wiszę na suficie
zapamiętując najmniejsze  załamanie światła
 
Dzień trzeci
dziś już
niemam nic do powiedzenia.
 
.


number of comments: 5 | rating: 9 | detail


  10 - 30 - 100






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1