Poetry

czy to ważne ?


older other poems newer

21 january 2012

Gdzieś

Wieczorem wylewam na papier kawe
i przypalam papierosem strone.
Wieczorem patrze jak tli sie tytoń
myśli ulatują tworzą chmury.

Zza obłoków wypełza światło
z jego niego oczu cień przypływa.
Stojąc pośród siebie
dookoła nic nie ma.

Nie istnieje podmuch co porywa
widze nicość, przykrywa ciała.
I odnajduje przyszłość która przemija
w teraźniejszości dnia wczorajszego.

Gdzieś ponad powiekami 
umiera świt o zachodzie słońca.
By ofiarować nam życie 
gdy księżyc
chowa sie prosto w usta.






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1