Poetry

MarkTom


older other poems newer

12 february 2013

Zgubiony parasol

parasol zgubił przed obłudą         
maseczkę co przed smrodem chroni   
codziennych łgarstw na  bis etiuda   
nim dwulicowość go przetrwoni
 
nos w polaroid  przystrojony   
by lustro śliną nie kapało            
krawatem kołnierz wykończony  
z człowieka nic już nie zostało    
 
języka wiotka plastelina
zlizuje kłamstwa pisuary
korzyści własnej wazelina
naprzeciw prawdy złe zamiary
 
zgwałconych zasad  pełna gęba
blagiera uśmiech zdobi lica
zatruta mową kłamcy gleba
cuchnąca łajnem słów donica
 






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1