Poetry

felix077


older other poems newer

6 november 2014

Marny bezpłodny

Złe myśli krążą po głowie
złe słowa słuch mój nachodzą
Czy Bóg mi w końcu odpowie?
Co robić gdy w serce ugodzą

Ci ludzie co mięli kochać
w odruchu dawać schronienie
woleli za fałszem chować
prawdę i przyrzeczenie

I to się wbija w człowieka
przez lata gniecie i  łamie
W miłości jest jak kaleka
na ziemi tak jak wygnaniec

Na rękach nogach kajdany
codzienna udręka ducha
tak żyję tu pokonany
rozsądek rad już niesłucha

I leżę czekam uparcie
aż zabrzmi marsz ten żałobny
Przegrałem z życiem to starcie
i zdycham marny bezpłodny






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1