Poetry

felix077


felix077

felix077, 13 november 2016

Odseparowany

Bez  dźwięku, słowa.
Szept też zaakceptował
odseparowanie.

Pełna akceptacja ciszy,
bo ona jest bliższa śmierci.

Jeszcze jeden głęboki oddech,
serce może za bić absolutnie jeszcze
tylko ten jeden raz.

Odseparowany od
świadomości, znaczenia tego:
Co tu?
Co teraz?

Odcinam dopływ tlenu
do mózgu.
I już.
Proces odseparowania
od tego co żywe
do tego co martwe
bezwarunkowo rozpoczęty.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

felix077

felix077, 13 november 2016

Ja sam, sobą

Ja sam, sobą
zduszony, podarty, zdeptany.
W chaosie kroków.
W chaosie myśli.

Zdusiłem.
Każda jedna nadzieja, martwa.
Każda jedna iskra, martwa.
Serce, rana otwarta.

Podarłem.
Słowa przysięgi, przyrzeczenia.
Płomień połknął szybko historię
15 lat życia.

Zdeptałem.
Wspomnienia, czerwone kwiaty.
Maj, lipiec, czerwiec zdeptany.
Starty na pył.

Teraz z otwartymi przegubami poddaję się zniszczeniu.
Uff ...
Już mi lepiej


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

felix077

felix077, 28 june 2016

Wypalony pusty

Jestem wypalonym
pustym
słowa ledwo gotowe
wstają by coś, kiedyś, gdzieś

W zawieszeniu między tym co muszę
przenikam do tego
co mogę
To też boli
byle by nie było gorzej

Wypalonym
pustym wzrokiem
dostrzegam przestrzeń
marwą naturę
spaloną stratowaną
nienawiścią do życia
tak trudno byle nie gorzej

Ja wypalony pusty
w ciszy odchodzącego dnia


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

felix077

felix077, 5 june 2016

Może się do czegoś zbliżam

Uwolnić się od
kroków przestoju i pośpiechu
uwolnić się od
słów przerwyjących i wymuszonych
uwolnić się od
siebie - mnie - ciebie

zrzucić w dół
w głębię
zatopić to co nastąpiło
nieodwracalne
namacalne
rzeczywiste

I zacząć wszystko
Od początku - tak mówią
nowy czas
zegar natura zasady
ciało poza prawem
duch wolny
myśli wolne
bez rygoru przymusu

To marzenie

A może się do czegoś zbliżam?


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

felix077

felix077, 3 june 2016

Demon w pustym mieszkaniu

Demon w pustym mieszkaniu
szept - słyszę
szept rozpraszający pustkę
szept - słyszę

Wirujące sylaby
i jest ich więcej i więcej
związane skręcone jęzkiem obłędu
krążą i błądzą nieustannie
kaleczą mój słuch
mój duch 
- ten ból
- ja duch
zaklęty chwilą
rozkołysany szeptem  
tknięty głosem demona

Ja duch natchniony wizją
kosmicznego szaleńca


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

felix077

felix077, 1 december 2014

Lubię zapytania

Co cię martwi powiedz mi
Długość słowa?
Boli głowa?
Nie zamknięte domu drzwi?

Co cię dziwi szepnij mi
Obce tony?
Dźwięk złożony?
Uniesione moje brwi?

Czy niepokój cię ogarnia?
Gdy wiatr oknem trzaśnie?
albo światło pstryk i gaśnie
Czasem zdarzy się awaria

A czy w nocy sam sypiasz?
Rano wstajesz pełna życia
Nie unikasz tańcu picia
Gdy coś ważne to się pytasz

Ja sam lubię zapytania?
Mówić wiedzieć
Stać czy siedzieć
Tyle spraw do przegadania


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

felix077

felix077, 1 december 2014

Lepiej być

Lepiej być przeklętym
to znaczy
łatwiej się godzić na to
że ten czy inny napluje na ciebie
albo warknie
bo ty dla niego pies

Znośniej być upośledzonym
to znaczy prościej
każdy obcy zrozumie
wyciągnie poza nawias
spazmatyczny płacz
albo histeryczny śmiech

Wygodniej być chorym
przewlekle
no bo to nie nasz wybór tylko dar losu
dar który troskę o życie stawia
na pierwszym miejscu

No i jest jeszcze piętno
rzucona klątwa
co mają dać
uzasadnienie temu
że fatum nirwana  katharsis
które nadzieją zbłąkanych wątpiących

Ale dla tego co z pierwiastkiem bólu
na świat przyszedł nie ma nadziei
bo jego zawsze 
śmierci w swoje ramiona
ciągnąć będzie 
Przywoływać go będzie na moście 
Przy torowisku
zawoła 
By może w końcu
tu i teraz
tłum gapiów zobaczył
Powieki zamknie ziemską masą


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

felix077

felix077, 1 december 2014

Gdzie będę

Gdzie będziesz?
Za dzień miesiąc albo 10 lat?
Pytasz bo mnie nie znasz.
Ja nic.
Ten ból tak teraz drąży tunelami
i oczodoły i żołądek marne kości.

Gdzie idziesz?
Teraz? Póżniej?
Pytasz bo wcześniej 
Ja nic.
To moje rozkojarzenie 
nie ogarniam kolorów twarzy
matka obca a ojciec wrogiem 
na całe życie

Gdzie żyjesz?
Tu? Czy tam?
Pytasz bo wcześniej
Ja nic.
Bo myślę już o pustym dole.
Ja zmieszany z piachem 
szkielet kość pył

Za dzień miesiąc 10 lat


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

felix077

felix077, 1 december 2014

Coś o wściekłości

Piekło musi mieć w sobie coś z wściekłości
Bo ona jadu językiem potrafi wtrącić człowieka w
czarną rozpacz albo rzucić zmieszać z ekskrementami
 
I chociaż nienawiść była pierwsza to wściekłość
Podmuchami ognia rozwrzeszczanymi słowami
Wybucha miażdży tratuje
Pięściami mocno bije na oślep
Zębami szarpie słabą skórę
 
Bestia tkwi wbita pierwiastkiem zła
w każdą duszę
moją i twoją też 


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

felix077

felix077, 1 december 2014

Przez Ciebie

 
Przez Ciebie cierpię bo jak inaczej
kiedy Ty mnie na ostatnim stawiasz miejscu 
bo chcesz i możesz
Przez Ciebie tonę bo jak inaczej
kiedy Ty pchasz w głębię bym dosięgną dna
garście piachu trawił do smutnego końca
Przez Ciebie niknę bo jak inaczej
kiedy ja Ciebie odpycham odrażam 
niedopasowanie jest bliskie eksterminacji

Ty już wiesz że nie chcesz słowa szeptu tknięcia
moje słowa czyny są nie do przyjęcia
Odejść mam utonąć czy na zawsze zniknąć
Odbezpieczyć pocisk lufę w gardło przytknąć
Tych słów Ja nie piszę przez żal czy złość
lecz wspomnienie tego co łączyła miłość 


number of comments: 2 | rating: 1 | detail


10 - 30 - 100  






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1