Poetry

Tomasz Kowalczyk


older other poems newer

7 march 2012

curriculum vitae z zegarkiem na ręku

Stwórca nie poskąpił jej doskonałego kształtu
dzięki temu w trakcie swoich pięciu minut
wznosi się bardzo wysoko
 
po osiągnięciu apogeum powoli traci dumę
z którą usiłowała wszystkim wmawiać
że jest wypełniona gazem szlachetnym
a nie zużytym powietrzem
 
schodząc po schodach staje się coraz bardziej martwa
jeszcze próbuje wystawić twarz do przeciągu
aby zyskać na czasie
 
mokra plama nie potrafi spojrzeć na siebie z góry
zanim wsiąknie w podłogę
zdąży zapomnieć o swoim istnieniu






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1