31 march 2012
czystość
pozostań w środku jeszcze
zacisnę Kegla sposobem
nie oddam się bez walki
przyssane uda do bioder
ręce w gęstości włosów
krzyczą
spływam łzą
wypływasz
higiena przede wszystkim
utop się
nie ze mną te numery
wolę brudną miłość
która krzepnie
i nawet cuchnie
prawdą