Poetry

ALEKSANDRA


older other poems newer

7 december 2012

długa droga

otwieram piwo bez mojego chłopa
leży gdzieś w sypialni wystaje mu noga
zapalam i jaram tego mi potrzeba
teraz muszę siku do kibla wybiegam
kot pożarł papierek zostaje gazeta
 
ona chce wciąż schudnąć
on wpieprza kotleta
wycieram i idę
 
jakie dziwne ściany
 
o rany rany jestem niepokonany
 
spadają skarpety
potem idą spodnie
w drucianym staniku
jest mi niewygodnie
latają diamenty
róże i balony
 
 
cicho mi tu kurwa
 
aaa aaa były sobie kotki dwa

 
 
wybierz świata strony






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1