ALEKSANDRA, 11 august 2012
to wcale nie jest głupie
zachwycać się pracą sprzątaczki
co w pocie czoła zamiata już piątą ulicę
przystaje zmęczona schyla się po listek papierek zwitek
to wcale nie jest głupie
zazdrościć staruszkom w parku
gdzie powoli idą w przyszłość trzymając się za ręce
patrząc na siebie z taką troską czułością
to wcale nie jest głupie
rozmawiać z drzewami kwiatami mchem
pszczołą co wpadła do wody
motylem na dłoni pchłą na psie
to wcale nie jest głupie
płakać na bajce o niedźwiedziach
mieć dreszcze i gęsią skórkę
czytając dziecku wiersz
to wcale nie jest głupie
być hojnym nie oczekując wzajemności
to wcale nie jest głupie
być nadwrażliwym
i nie mów już do mnie tak
ALEKSANDRA, 10 august 2012
pił całą noc
jezioro ognisko zabawa
rankiem na drugi brzeg
opił się wody na kaca
przejechał się na zlocie
pojazdów militarnych
pod wpływem wina
czołgiem
po pełnym polu namiotowym
w remizie grali wódka się lała
zabrał ją swoim bmw
na ostatnią przejażdżkę
wracała z pielgrzymki
odłączyła się
by odpocząć
bolały stopy
znieczulił jej ból
na zawsze
ALEKSANDRA, 8 august 2012
tak przypuszczam
ledwo szła
szkoda mi zabrałam
położyłam na waciku
oczy jak paciorki
bez wyrazu
małe pazurki
słodkie uszy
to infantylne
płakać kiedy
kona mysz
zakręcił się ogonek
wbiegł syn
mamo znowu kroiłaś cebulę
nie to mała myszka
wpadła mi do oka
ALEKSANDRA, 20 july 2012
starsza koleżanka powiedziała
gdybym była facetem gwałt
siedem kilogramów temu ja też
patrzę na moje puszystości
przebieram się smutnieję
kocham każdą niedoskonałość
wszystkie krągłości
mówisz
dobrze zostaję
pierdzielę dietę
duże też może być piękne
:)
ALEKSANDRA, 19 july 2012
wiem że odnajdziesz
czas nie gra roli
nadzieję mam i nią żyję
czuję że pragniesz
myślisz choć nie znasz
poczekam nawet pół wieku
widzę że jesteś
i będziesz zawsze
smutne a jednak prawdziwe
ALEKSANDRA, 18 july 2012
nie zrozumiesz jestem pewna
coś rośnie czuję
coś niedobrego
jest jak jeż grzebień pumeks
twardy lizak drewniana klamerka
szczypawica jaszczurka
mam w sobie tyle istnień
martwych
śpiewają chórem
nie rozumiesz
pusto pusto
wybieram prawdę
boje się przemiany
najbardziej tej w głowie
trzymaj mnie długo
moje łożysko
ALEKSANDRA, 17 july 2012
nie myjemy się dziś
śpimy w skarpetach
niech się pali
będzie cieplej
a z grzybobrania nici
jednak są kamienie
kwiaty paprocie
pióro i oczy pełne zieleni
zatrzymam
czarny kot powiedział dobranoc
mówię i ja
ALEKSANDRA, 12 july 2012
nie chcesz już chodzić za rękę
wstydzisz się przytulać
nie jestem już tak potrzebna
jak na początku
kiedy byłam najważniejsza
jedyna kochana dobra
staram się zrozumieć
choć często płaczę
zatrzymałam wszystko
w sercu
nie śpiewam o motylach
wybaczam
dorastasz synu
ALEKSANDRA, 10 july 2012
wymyślasz ciemność dajesz jej
pozwolenie by ćmy miały swoje
światło i tylko dłonie
one odpoczywają gdy tam
pod powłoką szarych chmur
myśli zlizują księżyc
nie ma znika
odbity falą
wyodrębniony
ale jest w przyszłości
ten wyjątkowy
inny szary
wiersz
ALEKSANDRA, 28 june 2012
powiedz jak daleko
musi być
byś bardziej chciał
ile wystarczy mnie
byś zapomniał
bezpiecznie jest teraz
kiedy niczego nie tworzymy
nie widzisz w oczach
nie oddychasz skórą
istniejesz
w tym samym momencie
zapalając papierosa
mówisz tylko to
co chcę słyszeć
zapach kawy nas zbliży
osłodzę zamieszam
a czarny kot przejdzie
do historii