Poetry

ratienka


older other poems newer

2 may 2012

* * * /Nie ochłodzi mur czoła/

Nie ochłodzi mur czoła rozpalonego do czerwoności
nic nie zdoła rozbić czerni na miliony kawałków
chociaż zaczął się świt ptasim hymnem dla słońca
a szmer oddechów poranka plącze się po kątach
 
Uszy wychwytują chciwie każdy odgłos łez i zgrzyt
paznokci rysujących nic nie znaczące  freski po ścianie
najchętniej schowałabym się do mysiej dziury by nikt
nie zauważył wypalonych oczu i palców do krwi zdartych 



Wiersz powstał dzięki pewnej fotografii: na tle muru, kobieta z czołem opartym na ścianie i rozpostartymi ramionami.   






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1