Poetry

ratienka


older other poems newer

2 october 2012

Rzeczywistość

Pył węglowy nie taki ciężki
kamień niepewności
zawisł i tylko patrzeć 
kiedy spadnie  
  
Witryny sklepowe
wystrojone niczym orszak weselny  
mrużą szklane oczy 
 
Czasem chyłkiem jak zając
przemknie płacz lub wrzask
pijacki przetoczy gromem
w niebo
 
Rozkrzyczy się śmiech
nim ujrzy na murze napis –
GDZIE JESTEŚ POLSKO






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1