Poetry

Nevly


older other poems newer

14 september 2012

zagubiona w jutrze

na bezdrożach teraźniejszości
jesteś złożona z trzech minut absurdu
pod bezludnym drzewem odliczasz kamienie
kiedy powinnaś budować wzloty
myślisz że to bezpieczne jak leżenie na podłodze
ale mylisz się

w podróży do krainy zakwitłych ogrodów
najważniejsze są skrzydła
posyp ptakom zanim je roztrwonisz

spróbuj tylko bądź a polecisz nawet w deszczu
wtedy zapalę ogień
i rozwinę nad tobą parasol ze swoich dłoni






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1