6 march 2013
równonoc... czyli było nie minęło
wiem że tam jesteś
nawet gdyby cię nie było
konfiturą na sercu
czekam coraz zimniej
z wyspy skarbów brak odpowiedzi
nasz jacht dryfuje na rogu życiowych
aspiracji w szklance wody
lecz wciąż z ostatniej fotki
patrzą na mnie twoje oczy
po brzeg świdrujące spienione
fale
budzę się niewyspany
obraz rzeczywistości na zawołanie
przywołuje do pionu
wstaje nowy świt
a ty wciąż boisz się ciemności