Poetry

Nevly


older other poems newer

5 march 2014

przebudzenia

na skrawku uśmiechu księżyca
jest miejsce z którego wykraczamy
poza ludzi odlanych w formach

cisza pomaga uwierzyć
za zakrętami
światła jakby nie z tego czasu
bliznowate miasta w negatywach
cygańskich miłości krzyczących o step

trochę wolności każdemu wolno
próbować by nie naprzykrzyć się ścianie
ucieczkami od switów
które już dawno przestały być czekoladą

poszukiwacze kawałka drugiej strony
tej lepszej z ptakami w ogrodzie
jak dzieci w dniu narodzin
poznajemy od nowa
nieskażeni niebaczni na umieranie
szukamy słów w błękitnych walizkach
pełnych od nieba do wynajęcia

w suchym morzu papierowe ryby
ble ble ble ble bla
ucieczki od apokalips
pomiędzy szczelinami w poszyciu

zamyślona
otwierając drzwi okien
może ty mi powiesz

kiedy jest ci smutno
spójrz na księżyc






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1