Poetry

Nevly


older other poems newer

11 may 2014

zdrowia szczęścia bobby

już nie czuję kiedy mnie dotykasz
wąskotorowo odmierzam pociągi
mówisz swoje a każdy przecież
ma prawo do własnego widzimisię

droga_ jeździec na niebie
a siostry niemiłosiernie miłosierne
modlą się o nas za pan brat
z diabłem jawa to czy sen

uosobienia wskrzeszam na wzór wojownika
planety oddajesz mówiąc zamknij pysk
krążąc po orbicie
marzeń wybrałem zły dzień
cierpiąc na noc pełną zwycięstwa

w ciemności znamienne echo sprzed lat
gdy każda borówka była nasza
w lesie pełnym tajemnic
zbieraliśmy konwalie pachnące happy endem

wyrzucam to z siebie nie sądzę
widzę to po twoich oczach
byś była tą która wytrwa do końca
może nastepnym razem będę miał więcej






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1