Poetry

Nevly


older other poems newer

24 april 2015

umierając na memory

doły na nizinach strach
pragnę całości albo nic
son of the blue sky nie istnieje
odkąd zaniedbałem myślą mową
uczynkiem z listów odnalezionych
kilka słońc świeciło w jesteś
chciałem dotykać bywałem poezją
potem iskrzyły tylko cienie
napisałaś epitafium
dla księcia z bajki nie pogrywaj za dużo
podniosłem światło promocją dnia
słońce płonęło chęcią istnienia
nocą zapadałaś w pustkę
potem malunki na twoich piersiach
w opowieściach z okolic podwiązki
na poziomie różowej wstęgi
zasycając cieknący księżyc
szkicowałem różę bez kolców
kiedy odchodziły anioły
od zmysłów o czwartej nad ranem
powstały z chaosu
twoje wyznania traktując powyżej kolan
krzyczałem nie ma nas
na prześcieradle pełnym śladów

nie było miejsca żeby płakać






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1