28 april 2015
za późno na korektę_ mgła przesłoniła oczy
rozpal w kominku_ tu nie ma drewna
fortuna porwanie i pierwsze smaki
bezwietrzność nie zrywa latawców
cały ja i cała ty
ikony czasu bez tytułu
popatrz spójrz zobacz
usłysz dotknij mam króla w rękawie
as na razie bez tytułu
obraz przękątny że aż przebacz
w krokach na strychu rozkładam róże
mój azyl
bo ta droga pachnie na południe
kiedy kolce są bardziej niż podarowałem
pamiętam martwa natura rzeki
pociąg stacja droga i ja
a potem kika centymetrów ciebie
kwaśnym deszczem spłynęło
jak narkotyk któremu byłem
przeciwny na dobranoc
szukając w nas człowieka
dowiedziałem się kilku za i przebacz
homme saus moeurs et sans religion
powiedziałaś tak jakbyś zdejmowała buty
tu nie ma drewna
szukam kobiety na dobranoc
tu nie ma drewna
ponieważ karty rozdają bez atu