24 july 2016
alicjo
odrobina szyderstwa ale nie byłem pomyłką
święty mikołaj
jest dopiero wtedy kiedy zamknięty komin
pomimo tego wciąż mogę z tobą rozmawiać
mocno zaskoczony na czerwono widząc ciemność
ostatni list
fatalistko to samo nie tym samym
napisałaś dwulicowością liściopędów
zaczarowanym ołówkiem w krainie czarów
rysując wspólny obiad w kilka obłód na lustrze
a teraz czy znasz odpowiedź
nie umarłem
z kroplą słońca dewaguję gdzie się ukryłaś
zwyczajna miłość charytatywnie kochane chwile
dla optymalnego komfortru idealne dla niej i dla niego
to było coś więcej niż łóżko
coś o czym trudno rozmawiać po latach
a b c wybranych zjawisk kiedy coś takiego się stanie
kiedy nocą obydwoje
tak bardzo pragnęliśmy nieobecności boga