Nevly, 6 september 2020
jeśli gwiazdy zgasną
przebudzę się jak uliczny grajek
bardziej w tobie niż w sobie
nucąc melodię po środku słów
które zakołysały bardziej uważnie niż
wyżu dawno nie widziałem
niebo jest całkiem pogodne
a jednak skłaniam się pokornie
do wyznania ci wszystkiego
co zdołało wypalić we mnie twoje
słońce
jeśli gwiazdy zgasną
Nevly, 21 august 2020
brodząca nad brzegiem pustki
mgła obmywa stopy a rosa twarze
nie nadążyliśmy nie zdążyć
z niedowierzaniem na porę wyjść
pełni i tak już nie będzie
w trzeciej fazie
na ogół nie kocham jak opętany
ale w twoim przypadku to ...
Nevly, 21 august 2020
a dzisiaj co .. zaniemówiłaś
w bezbarwnej ciszy bezbarwne słowa
a ja pisałem do ciebie
ale teraz sam nie wiem jak to malować
wczoraj była burza
upojny wiatr targał mgłą echo
a dzisiaj gwiazdy targają chmury
jak sonet znad zapomnianej gruszy
najlepsze szarości bywają latem
a doznania to samo życie
soczystym smakiem jak ona
sączyłaś się słodkością po ustach
Nevly, 20 august 2020
to słońce mnie oślepia
a kolorowy latawiec który nie lata
jest ja dziurawe pocałunki
drwimy sobie z nocy
uśmierzam się jedynie w falach
czasami na przekór
łapie mnie chwilowa pokusa
nieuleczalna jak ty
te kanikuły są cudowne
jak seks z nogami na czworaka
w nadpalonych skrzydłach
zagubiłaś wspomnienia
niby gorący piec
to cud zachodu słońca
ale na pełnym gazie parawany
to tylko sadza
Nevly, 14 august 2020
tego co mającym w poprzeg
wyleciało z pod kontroli
nie bierz do siebie
masz normalnie
normalnie cudownie i bez zatkanych skaz
ustami
oczy zapukały pod zapomniane drzwi
drzwi nr 19
a tym czasem znaczenie jest fundamentalne
nie musisz się wstydzić
zresztą wiesz nigdy nie musiałem
zachorowaliśmy na siebie we własnych maskach
będę tęsknił
zarażasz
korona jest twoja
Nevly, 14 august 2020
odchozę bliżejl niż dalej
coś jak zegar któremu pękło serce
wybijam pozytywny rytm
nocą to jest podróż
której nie ujrzy kominiarz
szukasz szczęścia to zerwij guzik
tik tak tik tak
ta chwila oczyszcza kukułki
z dziupelki w kilka kuku kuku
wyskakujesz czerwienąi płatków róż
nadeszła pora na odsłuchanie
jestem zrywam i patrzę na uwolnione szyszki
jakie cudowne
ugryzłem guzik a teraz ty
rzadż czasem
Nevly, 14 august 2020
w blasku gwiazdy upał za dnia
opalasz się nic nie mówisz
na heban olejek rozsmarowany
ja lepię obok jaszczurki
z piasku którego nienawidzę
chcesz frytki ... yhmmm
nagadałaś się
no nic... golnę dwa piwka
z kija podobno nie szkodzi
to idę... yhmmm
a nocą w strugach deszczu
wreszcie zauważamy swoje twarze
pomiędzy zwątpieniami coś się budzi
wiatr drzewo kamień
i ty w schronie moich ramion
wtulona przypominasz sobie
że made in love jednak istnieje
a ja
przestaję wątpić