Nevly, 18 april 2020
na horyzontach
moich dróg
wybacz mi że oczy
mam pełne
odbity w lustrze
popłakuję szkłem
łez za tobą stanowczo
za mało
a ty doskonale o tym
Nevly, 21 march 2020
masz takie cudowne
gdybym kiedykolwiek je zobaczył
chciałbym oślepnąć widząc
i dłonie
a dalej to już tylko wystarczy
spojrzeć
dotknąć dogłębnie
i proszę
zamkij a otwórz
drzwi do siebie cała sobą
kiedy klucz pasuje bez zbędnych
słów uwierz
źrenico na przesatrzał
przenikasz gotowy umrę jak błysk
w twoich jeszcze bardziej
żywy
Nevly, 12 march 2020
nie wiele jest na tym padole
łez bardziej mokrych od oczu
wpatrzonych wybrednie w przyszłość
która nie umie zaistnieć
skoro masz rację to jestem w porządku
chociaż nic nie przywróci zieleni roślinie
a chwały kwiatom
pozozostańmy tymi których zostawiamy
nie śpiesz się odpocznij
gdy wrócisz zaczniemy wszystko od początku
z koroną czy bez żaden wirus pod kasztanem
na ławce w parku nie pokona
ciebie mnie nas aż nadto
zamiećmy pod dywan kwarantanną
a przy wszystkich bez twojej zgody
pocałuję cię wcześniej niż on
Nevly, 20 november 2019
z namiętności
umieram jak kulturalny paw
obrastasz w piórka
kiedy ogon się puszy
Nevly, 15 november 2019
z daleka od ciebie
przysposabiam poranki we mgle
kulawy brakiem
gdybyś tylko mogła wiedzieć
jak umieram na momenty
pamiętam dobrze
wszystkie lekarstwa na złe dni
pokusy skaczące z chwili na chwilę
nieobecność mierzę twoim ciepłem ...
Nevly, 15 november 2019
wraz z oczkami rosołu
zgubiłrm twoje oczy
niedziele
już nie są takie same
chwile uśmiechu w kącikach
twoich ust brakuje
jak cholera
pośród czterech spojrzeń
zostałem ślepy
ucałuj nasze córki