Poetry

rafa grabiec


older other poems newer

25 september 2012

strefa bezpieczna albo lody MEWA po 2.50

wyobraź sobie ogień
miesza się z wodą
martwe ciała doganiają
żywych

piwo wódka coca-cola wybełtana we Frani (taki cud Polski Ludowej)
kolejki ludzi suną do fabryk (taka nowa nazwa czyśćca)
usta pełne informacji
(mimo szerokopasmowego internetu)

w tak zwanym międzyczasie
oglądasz potyczkę polskiej reprezentacji w piłce nożnej
(dlaczego nie żużel albo Małysza na Dakarze)
rzygasz (nie musisz przepraszać)
otwierasz okno w kuchni (bo na drzwi wejściowe za zimno)
i wołasz
ludzie
dlaczego jeszcze nie śpicie






Report this item

 


Terms of use | Privacy policy

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1